SAMA...ALE NIE SAMOTNA

Jestem. Żyję. Uśmiecham się. Cieszę z nadchodzącej wielkimi krokami wiosny, a w mojej głowie nieodparte pragnienie ciepła, zaklinania szczęścia i snucia planów. Coraz częściej czuję, że wiosna już prawie przyszła i otula mnie swoją energią i miłymi emocjami. Czekam na zapach skoszonej trawy, kwitnące kwiaty i skowronkowych posłańców. Mmmmm :-) Rozmarzyłam się na chwilę...ale już wracam :-) Mam wrażenie, że dawno mnie tutaj nie było...Może przez tą chwilę nieobecności straciłam prawo na przebywanie w tym miejscu...prawo głosu, korzystania z istniejącej tutaj ciepłoty i bliskości?! No tak, tylko przecież to moja bezpieczna przystań. Prywatne podwórko...