URODZONA W 1982

To ja...Dziecko tamtych czasów. Tamtego świata. Świata, którego już nie ma – ale który żyje we mnie, w mojej pamięci, w moim sercu. Ehhhh...cieszę się, że jeszcze zdążyłam złapać tamten świat za rękaw… zanim się oddalił... Czasem patrzę na dzisiejsze czasy, ludzi, planetę i czuję się trochę jak przybysz z innej epoki. Jakby wszystko było szybsze, głośniejsze, bardziej błyszczące… ale jednocześnie puste. Bo my żyliśmy inaczej. I nie chodzi o to, że "lepiej" – ale głębiej. Bliżej człowieka. Prawdziwiej. Nie mieliśmy internetu, ale mieliśmy siebie. Nie potrzebowaliśmy komunikatorów – wystarczyło zapukać do drzwi sąsiada. Nie było potrzeby umawiać się przez telefon – po prostu się wychodziło z domu i ktoś zawsze czekał na podwórku. Pamiętam, jak jeździliśmy na rowerach do ciemnej nocy. Bez kasków, bez mapy w telefonie. Liczył się śmiech, wolność i to uczucie, że świat należy do nas – chociaż był taki prosty. Piliśmy wodę z kranu, dzieliliśmy oranżadę z jednej butelki. Nie baliś...