Posty

Wyświetlanie postów z 2019

WSZYSCY TACY SAMI CZYLI WSZYSCY NIENORMALNI

Obraz
                                                           Zastanawialiście się kiedyś nad tym, ilu ludzi przewija się przez nasze życie? Gdyby porównać ich do książki, to jedni byliby literami, inni stronami, kolejni rozdziałami naszego życia, a niektórzy stanowiliby jedynie jego większość, czy tego chcemy czy nie. Przychodzą, odchodzą, czasem zostają na dłużej lub na zawsze. Są nam potrzebni, tak jak my jesteśmy potrzebni im, a czasem okazuje się, że byli potrzebni, gdy już ich nie ma... W mojej książce powstają nowe rozdziały, tworzą się nowe linijki, znikają stare...Lista osób bliskich i tych daleko, z biegiem lat wydłuża się. Z większością z nich łączą mnie podobne u...

NIE DO PRZEWIDZENIA...

Obraz
                                            Tonem podniosłym i szalenie uroczystym pisze...MAM DEPRESJĘ. Na domiar złego, towarzyszy jej bliska znajoma – jesienna chandra. Noooo....Tak czasem bywa. Do końca wypierałam tą myśl, ale wszystkie objawy wskazują, że mnie też dopadł ten jednoosobowy manifest, na który ostatnimi czasy wydawać by się mogło, panuje trend...A może po prostu zapotrzebowanie na marudzenie wzrosło? Ale, że co??? Przesadzam jak większość? Wyszukuje sobie problemy? Mam za mało zajęć i zaczyna mi odbijać, dlatego postanowiłam dla rozrywki obrzydzić sobie samą siebie? No co??? Ponarzekać sobie nie mogę?? Wolno mi!! Wolno mi wszystko!!! Tak jak inni - ja też mam niepodważalne, szczeniackie, konstytucyjne prawo do robienia wideł z igieł. I nawet nie chce mi si...

MINĘŁO I NIE WRÓCI

Obraz
  Jestem dziś potwornie zmęczona. Ponad 12 godzin ciągłego zamieszania i bycia nieprzerwanie w skupieniu. Jeszcze chwila i zacznę rozumieć ludzi, którzy zasypiają w pozycji siedzącej. Z jednej strony odczuwam satysfakcję, bo będąc w ciągłym ruchu, nie marnuję cennego czasu, jestem w stanie sprostać każdemu zadaniu i mam ciągle zajętą głowę… Z drugiej strony boję się, że ta niekończąca potrzeba bycia zajętą, jest niczym innym, jak tylko ucieczką przed samotnością. Nie znoszę być samą. Zawsze się tego bałam.... Kiedyś miałam łatwy sposób na unikanie stanu odosobnienia. Wyłączyłam uczucia. Rozkochiwałam, wykorzystywałam i grałam na emocjach mężczyzn, którzy byli mi zupełnie obojętni, tylko po to, aby być w centrum zainteresowania, skupiać na sobie ich uwagę i mieć towarzystwo na wszelki wypadek, gdyby koleżanki były zajęte. Stosowałam metodę wypierania udając, że nie mam żadnego problemu...I to działało… Potem zaczęłam odczuwać, marzyć i pragnąć...i rol...

TAKA JA

Obraz
- No dobra...Dawaj Maleńka! Łatwo pójdzie! - pomyślałam. - Masz tyle wspaniałych myśli w głowie, stos zapisanych brudnopisów I jeszcze te wszystkie notatniki, do których przez lata wylewałaś morze atramentu. Będzie dobrze! Dasz radę!!! Zamknęłam na chwilę oczy...Wszędzie było tak cicho. Zero zbędnego hałasu. Błogostan.... - Ok, wystarczy - skarciłam samą siebie. - Teraz wyprostuj się! Weź głęboki oddech I zaczynaj!. Sama nie wierzyłam, że w tamtej chwili było we mnie aż tyle emocji. Drżałam, a zarazem byłam podekscytowana. Zacierałam ręce dotykając klawiszy, a potem nagle wstawałam i chodząc po pokoju pukałam się w głowę, że napisanie książki, to chyba największa głupota jaką mógł podpowiedzieć mi mój rozum. Nieprędko ponownie siadałam przed komputerem i monologowałam dalej... - Zaczynaj! Dalejże! Co to dla Ciebie? Kaszka z mlekiem jak zawsze...Zatapiasz się w myślach, koncentrujesz i zapisujesz...a na koniec całość nabi...