PO KOLANA W TRAWIE, PO SZYJĘ W CHMURACH


Czym jest szczęście?

Nie pytam o jego definicją, bo tych jest cała masa...W rozważaniach o jego naturze zawsze skupiamy się na dwóch określeniach: „mieć szczęście" lub „odczuwać szczęście”! 

Ja nie pytam o to, czego jest symbolem. Nie interesuje mnie, jakie emocje w Tobie wyzwala lub jakim jest zjawiskiem. Chcę wiedzieć - CZYM DLA CIEBIE JEST SZCZĘŚCIE?

Dla jednych to rodzina, dla innych miłość...dla wielu pieniądze czy sukces. Ile ludzi tyle typów szczęścia. Ale czym tak na dobrą sprawę ono jest?

Alfred Hitchcock powiedział kiedyś:

"Czysty horyzont, żadnych zmartwień, tylko rzeczy, które są tworzeniem, nie destrukcją... Nie mogę znieść kłótni, nie mogę znieść takich uczuć między ludźmi - uważam że nienawiść jest stratą energii, jest nieproduktywna... Jestem bardzo wrażliwy - ostre słowo powiedziane przez wybuchową osobę, która jest mi bliska boli mnie długo. Rozumiem, że wszyscy jesteśmy ludźmi i ulegamy różnym emocjom - ale jeśli usuniemy te wszystkie negatywne emocje i będzie można patrzeć przed siebie na czystą drogę i tworzyć - to jest dla mnie szczęście."

         Zadawałam sobie to pytanie tak wiele razy, że nie jestem w stanie spisać wszystkich odpowiedzi. Bywały lata, w których prawdziwa miłość była dla mnie szczęściem. Innym razem były nim pieniądze i dobra materialne. Czasem myślałam, że to życie w zdrowiu, a niekiedy szczęściem było zwyczajne poczucie zadowolenia i euforii. Dzisiaj pytając samej siebie: "Czym jest dla mnie szczęście?" potrzebuję dłuższej chwili, aby się nad tym zastanowić.

Czyż dla wielu z nas nie jest ono poczuciem pełni radości? No tak, ale... czy nie każda radość jest szczęściem? W życiu doświadczamy zarówno pozytywne jak i negatywne emocje. Doznajemy chwil radości, jak i cierpienia...zawsze na przemian, nigdy nieustannie. Nie jest możliwe, aby ludzie odczuwali zadowolenie bez przerwy - to jest nieosiągalne dla naszego umysłu. Taki stan intensywnej błogości czy upojenia wcześniej czy później mija lub zwyczajnie staje się męczący dla naszej psychiki. Im dłużej tkwimy w niekończącej się przyjemności, tym większą męką się ona staje. Podobnie jest, kiedy szczęście daje nam posiadanie dóbr, ale im więcej "mamy”, tym więcej "chcemy"... a im więcej" posiadamy", tym mniej się „cieszymy".

Rozumiecie co mam na myśli? Nikt kto ma najwyższe dobra, a nie odczuwa zadowolenia z ich posiadania, nie może być szczęśliwy. Taka jest nasza natura - póki otrzymujemy od życia to, czego oczekujemy - potrafimy być szczęśliwi. Niestety, jak tylko zaczyna nam czegoś brakować - nagle czujemy się podle i wpadamy w otchłań nieszczęście.

Uczono mnie, że SZCZĘŚCIE - to sprawianie radości innym. To potrzeba, aby bliscy nam ludzie byli zadowoleni. Oczywiście można i tak...Dawanie komuś powodów do uśmiechu, pomaganie czy czynienie dobra może być dla nas bardziej satysfakcjonujące niż branie tego od innych. Ważne jest, aby dzielić się czy obdarowywać szczęściem drugą osobę, ale ma to sens tylko wówczas, gdy umiejętność ta jest całkowicie bezinteresowna. Mogłabym tak wymieniać w nieskończoność... ale wrócę do początkowego pytania.

Czym jest SZCZĘŚCIE?

Uważam, że osiągniecie szczęście jest możliwe tylko wtedy, kiedy doprowadzimy swoje życie do stanu, w którym będzie ono zgodne z naszą prawdziwą, świadomą naturą. Szczęscie jest stanem spokoju i pogody ducha, która nie zależy od zewnętrznych okoliczności. Kiedy pozwolimy dostrzec wokół siebie zarówno drobne jak i wielkie rzeczy, które z pozoru nic głębokiego nie wnoszą do naszego życia, będziemy w stanie zrozumieć, że tak naprawdę to właśnie one motywują nas do zmagania z codziennymi problemami. Są bardzo ważnymi czynnikami, które sprawiają, że zaczynamy żyć głębiej, a nie pobieżnie jak dotychczas.

Szczęście to stan, w którym możemy odczuwać wszystkie emocje równocześnie...Nie ma znaczenia czy jest to radość, euforia, pomyślność i powodzenie...czy też gniew, lęk, smutek lub ból. Bez względu na to, w jakim nastroju jesteśmy - szczęściem jest doświadczanie każdej z powyższych emocji. Jednocześnie czując głęboki, wewnętrzny spokój.

Przeczytałam dzisiaj przepiękne zdanie, które jest idealnym doborem słów... odpowiedzią na moje pytanie... "Szczęście jest zadowoleniem z życia: Kiedy jesteśmy szczęśliwi bez powodu wnosimy radość do swoich zewnętrznych doświadczeń, zamiast starać się je z nich wydobyć."

A może szczęście to po prostu życie? I nie można czekać z decyzją, że "czas być szczęśliwym" do momentu, gdy życie nie będzie już trudne...


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ZASIANE NIECH ROŚNIE

MODLITWA GDY BRAK MNIE PARALIŻUJE

Z CICHYCH PRZESTRZENI TRANSFORMACJI